to miało być kolejne kompromitujące ujęcie znajomkóf
uznaje to jednak za przypadkowe-łazienkowe i w sumie nie wiem czemu, ale spodobało mi się to rozmazane cuś - właściwie łapa łysego
po piętnastej ciut
wstałam
natrafiłam także na powtórki szalonych trudnych spraw
w trakcie dopadła mnie jedna z moich sytych refleksji, łaaaaa
szczerze nie lubie tego natłoku myśli, ale to już chyba mogę zaliczyć do mojej listy przyzwyczajeń, przy okazji wiem, że Was to kupa interesuje, przejdźmy więc dalej
WYJŚCIE, wspaniała opcja jak dla takiego lenia jak ja, lecz z tego co widzę na fejsiku ludki piszą, że dziś słońce kocha nas zbyt mocno
wieczór będzie odpowiedniejszy
pospamuje soad'ów, POŚPIE i w trassee, a na koniec dodam, że mogę już bez obaw przebywać w moim pokoju, gdyż wczoraj w nocy mutant stwór wykorzystał moją nieobecność i zagościł na moim terenie
mam nadzieje, ze wybrał lepsiejsze miejsce i już nigdy się nie zobaczymy