Przyjaciółka? To ona potrafi przegadac całą noc i po 24 h stwierdzic, że jeszcze się nie nagadałyśmy. To ona popiera wszystkie możliwe szaleństwa, nie zważając na padający na polu deszcz i późną godzinę, z parasolką w ręku i z uśmiechem na twarzy wyjśc do sklepu tylko po to, żeby kupic mahoniowa farbę do włosów. To ona w ciągu jednej nocy potrafi stwierdzic, że świat jest dziwny, faceci pojebani, a herbata nigdy nie będzie doskonała. Przyjaciółka? Tak, to mój najcenniejszy skarb.
Z Agniesią i Ulą - Szisza Party. ;) ;**
Jeszcze tylko 2 egzaminy - z ekologii i biochemii.
I szykuje się Latino Day z Tequilą, cytrusami i Moimi w roli głównej. ;)