Im lepiej tym gorzej.
Czuje, że nie wyrabiam
ostatki godności ze mnie zeszły,
nie mam już nic...
nie znam nic, nikogo...
Siedze bezwładnie, wpatrzona w monitor,
który powoli zaczyna zabijać ostatki moich
szarych komórek swoim piekielnym promieniowaniem....
matematyko wybacz. Na godzinę musze sobie wyskoczyć
do parku, odpocząć w ciemności, samotności, pośród drzew bezlistnych
i ścierzek ubitych elementami starego cmentarza ewangelickiego (na miejscu,
którego mamy teraz basen O_o )
cholera. jestem sama ;( Jakoś wszyscy mają mnie mega totalnie w dupie
i tylko się mną bawią. zakładają maski, cedzą słowa... A wszystko to jest gówno warte!!!
Usprawiedliwiają się winni !!!!!!!!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=0bpOo9tVPgo
I moja harcereczka kochana :*
Bardzo za nią tęsknie