Siwuś na trawce z dzisiaj. Biedulek mój :( Zawsze coś... Nie dane nam było w te wakacje popracować ze sobą :(
Ale po sobotnim treningu chociaż minimalnie odzyskałam wiarę, że może kiedyś usiądę normalnie na koniu :)
A z trzech koni do jazdy został mi jeden. I to kobyła :P