totalny brak chcęci do nauki znaczy zamiast liczyć, liczyć i liczyć a w przerwach zakuwać słówka i jeszcze znaleźć trochę casu na chmurki i inne dziwne rzeczy to prowadzę refleksyjno-filozoficzne rozmowy
kwestie: muru chińskiego [dzięki Sis;*] gotowania UFO lasu bez liści [można wymieniać w nieskończoność] są przecież o wiele ciekawsze...
w głośniku `The Analogs` z domieszką `Bebe Lilly` bo co za dużo oi! to nie zdrowo prawda?? ;*
na zdjęciu mój rasta liść ^^
Komentarze
akika no bo z tą matmą to wczoraj patologia wyszła... bo zaczęłam ją robić gadając z pięcioma osobami na gg i troche mi to przeszkadzało w gadaniu i na drugą pracę domową mi już weny nie starczyło... ^^
nastka89 ale dlaczemu ten liść tylko na zdjęciu wygląda na rasta... a normalnie to niet? oszukany!
sie odczep Ty od muru chińskiego ^^
pozwoliłam:P ?
[mlotek]
gloria19 :o to już 6 lat?
właściwie to wspominam ją niezbyt szczególnie... oprócz tego, że poznałam wielu ciekawych ludzi (w większości naszych, ale również kilka sympatycznych osób z poza kraju), to nic mnie tam nie zainteresowało...
ale liczy się sam fakt przeżycia takiego wyjazdu... moja pierwsza dłuża rozłąka z mamusią xD
gloria19 ooooooo lubię Analogsów! :> i jesień :) i filozoficzne rozmówki :D
aaaa co do nauki... odradzam...
od kilku dni ślęczę nad historią... po nocach śni mi się Iwan Groźny i wojna o Inflanty... powoli popadam w paranoje... przy okazji gorączka się przypętała...
wniosek? nauka jest złaaaaaa! i doprowadza do wariacji....
pozdrawiam serdecznię Oliwkę, z którą dzieliłam pokój na nieszczęsnej wymianie Susz - Jarmen (tak mi się jakoś wspomniało) ;p