a gdyby tak wyciągnąć się leniwie jak kot...
nie ma to jak miły początek weekendu
znaczy nie ma to jak kreatywnie wykorzystać czwartkowe ćwiczenia...
ołówek i wzrok mordercy
i biała i czerwona sukienka, a w ramach kompromisu różowe, które najlepiej jak będą małymi czarnymi
i taniec zwycięzcy
i `ta trzecia, ale za to jaka`
i wiele innych równie dziwnych rzeczy
bo my oczywiście nie możemy się zachowywać jak normalni ludzie
a prawie podwójna dawka algebry szkodzi...
jeszcze te ambitne nocne rozmowy ;)
szczególnie około północy
tak wiem odbijało mi już po całości xD
a dziś Yerba mate w rytmie `Unforgettable`
itp. itd.
a na dokładkę dziś pełnia
kto pomruczy ze mną do księżyca ??