plażowo stegnowo ;)
panna Ela i panna Emilka
dzieci moje kochane
znaczy przylepki... jak się w poniedziałek przykleiły to tak zostało
taka z nich symbioza w wersji mini ;p
z jeszcze głupszymi pomysłami niż moje i Agi
[tak da się gorzej]
no i przez te dwa moje łobuzy prawie nie miałam czasu na opalanie
[tylko jakieś 4 godziny, a i tak się spiekłam na raczka]
no bo trzeba było:
*zbierać muszelki
*rysować na piasku
*atakować fale
*zakopywać dziewczęta a'la syrenki
*...
no i...
`Olifka a wiesz, że jesteś fajniejsza, bo Aga nas tylko pogania` [w tamtym momencie umarłam]
`bo Olifka mówiła, żeby nie mówić na nią pani Olifka bo ją to postarza`
`a ja specjalnie zrobiłam ten kucyk na boku` [foch w wyniku niezadowolenia z fryzury w wykonaniu Eli]
więcej tego typu sformułowań nie pamiętam
a na koniec była packa na niegrzeczne dzieci...
bo mi się na tą całą bandę, która się momentami rozrastała nawet do 10 osób, krzyczeć nie chciało ;p
c.d.n.
PeeS. ale mi się podobie się ten większy rozmiar fot ;D