czuję się dziwnie, wrzucając tyle moich zdjęć /do porzygu/.
leżę, słucham możliwie nieambitnej polskiej muzyki /lubię/, piję kubusia /skończył się/, myślę o niemyśleniu bardzo.
zdjęcia jakiekolwiek może w środę, tak to pewno nic, nico i nicość, jutro jest kolejny superaśny 18, potem broware i chujnia, bo początek rozjazdów Ludzi, Których Wolałabym W Tym Samym Mieście.
a ja, ja nie chcę wyjeżdżać, bardzo.
to świetnie, że nowe życie, nowy rozdział ludzie poglądy wydarzenia miasto mieszkanie na 'swoim' samodzielność dorosłość
nie.
ja się muszę tak panicznie bać odrzucenia zapomnienia zignorowania, tyle zostawić tu, jak?
i chciałabym wiedzieć, dlaczego pociągi do gdańska są tyle droższe od pociągów do szczecina, kurwęłę.
tak w ogóle, to ostatnio mam normalnie ogar na pełnej kurwie, szukanie telefonu, przez który właśnie się rozmawia, wpadanie na ściany, świetnie jest, polecam.
a w żabce noteckie za niecałe 2 złote!
zatenczas, ja idę czytać apdejt MSPA, hurra.
bardzo.
<3