cześć, nie chcę Was obarczać moimi problemami i zapewne niektórzy z Was pomyślą, że piszę to tylko dlatego, żeby ludzie mi współczuli, ale nie. Po prostu, jestem teraz w szpitalu, mam problemy, czekam na wyniki. Spokojnie, nic mi nie jest, będę żył, wsyztsko jest w porządku, tylko czekam na te wyniki, jak juz będę wiedział, wtedy czeka mnie dopiero leczenie. Nie wiem ile ono może potrwać, byc może tydzień, może miesiąc. Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Wczoraj spędziłem 12 godzin w szpitalu, wybłagałem spanie w domu, ale dzisiaj od 10 musiałem koniecznie się tu zjawić i do teraz czekam. Chciałem Was przeprosić, że nie dodaje już tak jak kiiedyś, niektórzy piszą do mnie, że zmieniłem sposób pisania notek, że kiedyś były bardziej uczuciowe, ciekawsze i bardziej o życiu, a teraz jedynie jakieś gówno, które nikogo nie obchodzi bo pisze o tym co robiłem i w sumie wcale się nie dziwie, że tak piszecie, serio. Też wolałbym czytać bardziej dotkliwe notki, niż notki pod tytulem "moj dzien", ale jakoś nie wiem, mam blokade, nie umiem już pisać tak jak kiedyś. Może przez to, że dawniej ten fbl nie był na tyle popularny jak teraz, kiedyś zaglądało tu naprawdę mało ludzi i serio nigdy nie zależało mi na tym, żeby stać się kolejną, jak Wy to mówicie, "gwiazdką fotobloga". Afera z Maksem, owszem, po niej większa część ludzi zaglądała tu po prostu z ciekawości i nie dziwie sie, bo pewnie sam bym tak zrobił, ale niektórzy do teraz potrafią ją wyciągać na światło dzienne, po czym już dawno z Maksem pogodziłem się, padły słowa przepraszam. Może nie dorosłem jeszcze do pisania tutaj o czymyś sensownym, nie wiem. Muszę to przemyśleć, teraz zdrowie jest dla mnie najważniejsze. Ciesze się, że mimo wszystko interesuje Was, co u mnie słychać, to słodkie. Jeśli macie jakieś pytania to link do fs na dole. trzymajcie się pa. a i nie nie mam nikogo :)