takie tam z Ewelą.
Sorki, że wczoraj nic nie dodałem, ale po prostu mi się nie chciało. Mama spokojnie doleciała do Polski, cieszę się. Nie ma jej 2 dni, a ja już tęsknie, nie dlatego, że nie ma komu domu posprzątać <marzyciel> Wczoraj nie było mnie w szkole, oglądałem jakiś tam film itp. Dzisiaj zwolniłem się ze szkoły po długiej przerwie, głowa mnie bolała. Wróciłem do domu, wszedłem na tiny, pogadałem z Justą i Oskarem, właściwie to tylko z Justą, obgadywaliśmy Lednice, którą jaram się jak nie wiadomo czym + dzisiaj w drodze do szkoły, razem z Alex obgadywaliśmy jak tu pojechać z przyjaciółmi nad morze, zapowiada się ciekawie, ale wszytsko powiem Wam jak już bd w Polsce, Jeeezu jeszcze tylko 26 dni, koniec szkoły, koniec lekcji, Tylko Ja, Polska, Babcia, Przyjaciele. Czekałem cały rok na to. Muszę iść do lekarza, po jakieś tam leki, więc spadam. Na dworze 16 stopni jaram się i proszę Was nie piszcie mi, że w Polsce jest po 27489347 stopni, bo o tym wiem a po drugie dobija mnie to trochę, No dobra, spadam trzymajcie się <3
26 dni, dziubaski ;*