Dawno mnie tu nie było, mocno dawno...
Ale nie żałuję, bo zamiast siedzieć tutaj jeździłam po Europie i spelniałam swoje marzenia. Ile razy byłam na Marsach? 8-9, zależy jak liczyć.To były moje najpiękniejsze chwile w życiu, a za 8 dni mają się powtórzyć.
Nie wiem, kto jeszcze zagląda tutaj, na mojego fotobloga. Jeśli znajdzie się chociaż jedna osoba, która będzie chciała, abym opowiedziała o swoich podróżach, swoim życiu, niech napisze w komentarzu, a ja podzielę się z nią moimi wspomnieniami.
PS: Marsy i Luxtorpeda teraz są moim całym życiem, już nie mam tylko jednego zespołu... ;)