Lubił nie dawać znaku życia i zostawiać ją samą na długi czas, mając wyjebane na wszystko co z nią związane, później wracać i mówić puste przepraszam, upierając się przy kocham, które działało na nią jak lekarstwo.
Bo tak już jest że, marzenia nigdy się nie spełniają, sny zostają wytwórnią naszej wyobraźni, miłość istnieje tylko w filmach, a człowiek wmawia sobie że jest dobrze
..i wtedy spojrzałeś na mnie tymi słodkimi oczami, a ja dostrzegłam w nich coś wiecej niż tylko przyjaźń... Uczucie, które siłą dorówna nawet śmierci..