źle, zły dzień, bardzo... jakoś brak sił i chęci... tzn. chęci były, ale... nie wiem, nie umiem tak jakoś, tak bez sensu
dzisiejszy dzień ratuje jedynie pogodzenie się z Mateuszem, bo nie wierzyłam, że jest to możliwe, widać okazał się przyjacielem.. prawdziwym. wiele kosztowało mnie napisanie do niego tego wszystkiego, ale się udało <3
dziś będę rysować, wszyscy pójdą spać a ja będę rysować, bo muszę, bo czas wyładować wszystko, całe zło, smutki, przykrości...
Przez to głupie słońce widać moje blizny :((((
kocham.