Dlaczego? Dlaczego akurat ja? Czuję się jak śmieć, który nawet przed wyrzuceniem był postawiony w kącie i zapomniany przez wszystkich? Takie niepotrzebne nikomu istnienie, totalny zabieracz tlenu i dodatkowy niszczyciel ziemi.
Mam doła... dlaczego? Nie wiem, a może i wiem tylko nie chcę się przyznać. Życie czasami dokurwia. Wbija w nasz brzuch jakiś tępy sztylet i kręci nim tylko po to by jelita się pozaczepiały o odstające gdzie nie gdzie końcówki metalu i zadawały nam jeszcze większy ból. Albo jeszcze lepiej! Rozpruwa nas i zawija jelita na kołowrotku, a potem kręci nim niczym kataryniarz i słucha jak wyjemy z bólu. Życie to kurestwo, ale trzeba żyć. Dlaczego wszystko zawsze tak długo trwa? Nigdy nie można od razu zmienić swojego życia. Zawsze trzeba
czekać jakiś czas, aż wszystko będzie znane i damy sobie radę w świecie, który nas tak przeraża. ja bym już chciała umieć wymiatać na tej waltorni jak profesjonalista. 4 lata gdy to długi okres, po takim czasie powinnam już umieć grać solo jazzowe, a nie jakieś pierdu pierdu w klasycznym graniu gdzie takie słowo jak solo występuje wtedy gdy na parę taktów milczy orkiestra, a Ty sam grasz nuty, które są zapisane, więc to i tak nie Twoje solo, a kompozytora, a raczej jego doskonała kopia. Na basie jestem już 2 rok i co? tez dupa blada, umiem zagrać tylko jakieś proste kawałki, a blues, jazz czy funk jest dla mnie jeszcze za trudny, bo paluszki się nie przystosowały -.-A wokal.... to ścierwo -.- czego nie mogę sobie sama darować, wkurwia mnie sama myśl o tym, że tyle lat śpiewam i brzmię jak brzmię, a dźwięki są tam gdzie są. Jakieś pierdolone przydźwięki i ściśnięte gardło. Wszystko słyszę co robię nie tak i wiem co to jest, a jednak wyeliminowanie tego to nie taka łatwa sprawa. Nie mogę sobie tego darować. Jak można tak spierdolić wieloletnie śpiewanie? Nawet improwizacje fałszuję -.- No jak można spierdolić coś co się samemu wymyśla? To jest szczyt braku umiejętności. Po za tym nie znam skal, które są kurewsko ważne. Ja nie wiem kurwa!!!! MAM NOWE POSTANOWIENIE!
Będę chodzić codziennie do muzyka o 9 rano i siadała w jakieś sali przy pianinku. Będę ćwiczyć śpiewanie, słuch, granie na klawiszach i pouczę się skal. Pieprzę wszystko, kurwa! Nie chcę być jedynym przeciętniakiem wśród ludzi, którzy już pachną profeską. Jak coś jamować to chociaż wiedzieć jak i co! Marzy mi się, że kiedyś mówię do innych; "to dziś gramy w skali cygańskiej", a oni zaczynają coś robić, aj do tego się dołączam i jest gites.
Może zbyt wiele chcę, ale wczoraj przeczytałam coś bardzo ładnego;
"Marzy się ponad cel, by trafić do celu"
Karol Bunsch
Może mój cel to coś innego niż taka muzyka o której marze. Chcę po prostu odczuć spełnienie pewnego dnia. Stać na moich dwóch ludzkich nogach i poczuć jak się pode mną uginają kolana od fantastyczności jednej chwili. Tylko jedna chwila w życiu! Tylko o to proszę.
Three Days Grace
I hate everything about you
Every time we lie awake
After every hit we take
Every feeling that I get
But I havent missed you yet
Every roommate kept awake
By every sigh and scream we make
All the feelings that I get
But I still dont miss you yet
Only when I stop to think about it
I hate everything about you
Why do I love you
I hate everything about you
Why do I love you
Every time we lie awake
After every hit we take
Every feeling that I get
But I havent missed you yet
Only when I stop to think about it
I hate everything about you
Why do I love you
I hate everything about you
Why do I love you
Only when I stop to think
About you, I know
Only when you stop to think
About me, do you know
I hate everything about you
Why do I love you
You hate everything about me
Why do you love me