Witanko:)
Dzis wstalam sobie po poludniu...posprzatalam chate! (nareszcie)
Muzy na FULL VOL sluchalam..hehe sciany drżały:***
Dziwie sie ze sasiadka nie przyszla bym przyciszyl;a, widocznie nie przeszkadzalo jej to!
A ja nie potrafie sprzatac bez muzyczki!
Bylam w sklepie:*** Choj zimno jak w kieleckim....masakra!
Caly dzionek jakis debil puszcza mi sygnaly na komore, az mnie to wkurwia na maxa! ja oddzwaniam i choj nie odbiera , nagralam sie na poczte a tu nic po godzinie dalej jebane strzaly puszcza! Niech ja tylko sie dowiem co za szmata sie bawi...to ma pozamiatane! No kurw.. jak tak mozna:(( PRZEGIECIE
Zaraz ide kapciac moja Punie! Bo wali od niej zdeka lekko! hehhe Wiec do nastepnego