Ferie niestety dobiegły końca i czas wrócić do szkoły, ale to były niezapomniane ferie Tak jak pisałam w poprzedniej notce byłam na obozie w Siedlnyci ze Spinką, Natalcią i Roxaną
Pozdro dla was dziewczynki
Obóz był na prawde udany
Tyle się działo, że duuuużo by pisać
Jeździłyśmy po 3 konie dziennie, więc było ciężko, ale super
- rzucanie się poduchami
- skoki na nogach
- wygłupy na kucach
- Stachu !?
- GAWNO (wy wiecie o co chodzi)
- nocne straszenie się
- telefony po ludziach xD
- CUDOWNY GŁOS ^^
- zawody na koniec obozu
- środowy trening i nasze wagony Na zdjęciu właśnie jeden z nich dla Cycusia to wysokie (130), ale co Natala Rodim sypała to normalnie szczene zbierałam z podłogi
145 jak nie więcej, mówie wam było na co patrzeć xD
Nie no po prostu obóz pierwsza klasa, mistrzostwo świata Jeszcze na zawodach, którymi kończyłyśmy obóz wystartowałam także na Batucie po raz pierwszy 2 razy LL i oba przejazdy na czysto
świetnie się prowadziła i wogóle fajnie skakała
Kolejne zdjęcie dodam ze skoku na Batucie, ale niestety nie z zawodów, bo w skokach na niej mam tylko zdjęcia z treningu