Byłam w jakimś zamkniętym pomieszczeniu. Wszędzie wokół roiło się od żywych trupów. Zabijałam jednego po drugim, wbijając ostre przedmioty w oczodoły, na wylot. Kiedy nie było już nic, co by się nadawało do zabijania złapałam ostatniego za głowę i zmiażdżyłam ją o ścianę.