Paulina Raissa Werner.
Kilka portretów przy okazji sesji z Ewą Świerczyńską - efekty już niebawem.
Oczywiście zdjęć by nie było, gdyby nie moje chłopaki z Hill Records i Asia Malinowska, która zazwyczaj stoi przed obiektywem - wczoraj była niezbędna jako aysta i operator światła. Brzmi dumnie.
Jeszcze dumniej piszę o swoich kolegach ' moje chłopaki '. Za każdym razem, gdy to wypowiadam na głos, czuję , że moja wyimaginowana więź się zacieśnia. W każdym razie - dobrze jest odnawiać stare znajomości. A na pewno wesoło.
Chwilowo znów czuję sie sobą. Ostatnie dni bycia nastolatką mi służą. Jakie to smutne, im jesteś starszy tym bardziej gonisz za swobodą i wolnością. Jeszcze czasami staję w miejscu i zastanawiam się, ale liczę że wreszcie przestanę. Wróci spokojny rytm bicia serca, łagodny oddech. O niczym tak nie marzę, jak kolejny back in time !
Jesli jeszcze nie widzieliście jak wyglądam po drugiej stronie obiektywu, koniecznie sprawdźcie klip w którym się wdzięczę.
http://www.youtube.com/watch?v=9SXcWPGjm6s
i podaj dalej, niech łódź się rozwija :>
Za godzinę wychodzę z pracy, która daje mi tak skromną wizję rozwoju, że aż motywuje, do własnych przedsięwzięć.... Może to i dobrze, patrząc jak kolejni znajomi otwieraja firmy, czuję że stoję w złym miejscu.