zdjecie jeszcze z wycieczki, bo nie mam nowych.
Wiecie co mnie najbardziej drazni w zenskiej szkole??
Nauczyciele daja od cholery czasu by pokolorowac wykresik, popodkreslac tematy, pozaznaczac kluczowe slowa, zrobic rysunek, ktory i tak jest w podreczniku... a niedaj Boze jak trzeba cos skreslic czy poprawic, przeciez to bedzie brzydko wygladac!!
A Agnieszka nauczona, ze wszystko sie robi tak szybko jak sie da, siedzi i sie nudzi...