Niemalże ubóstwiam milkę truskawkową co jak najbardziej rzuca mi się w oczy. Uwielbiam swój kubek z Anglii czy ten -100% z najzwyklejszego, legnickiego Empiku. Uzależniłam się od swoich wymówek, kłamst, które sama sobie powtarzam. Trzeba kłamać, by robić to, na co się ma ochotę. Kocham herbatę, żelki, książki i swoją odwrotność do całego świata. Równie dobrze mogłabym zostać misiem polarnym, mieszkającym w ogrzewanym iglo, popijającym the best tea in the world (w jednym z dwóch kubków, tylko i wyłącznie) i mieć wszystko w dupie. Tak, proszę państwa, w dupie.
Nie ogarniam Jezus Maria, nie ogarniam, nie, ściana płaczu, ściana śmiechu, zamiast jednej ściany dwie