kiedy cierpimy wykrzywiamy lekcewarząco wargi
Kiedy przychodzi miłość wzruszamy pogardliwie ramionami
Silni cyniczni z ironicznie zmrużonymi oczami
Dopiero póżną nocą przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości
Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który
nieustannie znosi nas w przeszłość
Inni zdjęcia: Na tle armaty patkigdZima patkigd;) patkigd;p patkigd;) patkigdNa tle fontanny patkigd;) patkigdJa patkigdJa patkigdHeh patkigd