Hey ;**
Tak więc wróciłam z Wawy! xD
I mam tyyyle do opowiedzenia... Co się tam wyprawiało. xD
Więc w stolicy byłam w środę wieczorem. W czwartek poszliśmy do parku [Ile nowych fotek mam! Szok... xD], a potem... potem... o matko! Ale ja mam pamięć. xD no dobra, mniejsza. Potem gdzieś tam poszliśmy i jak wróciliśmy straasznie mnie nogi bolały. xp W piątek z samego rana [6.00] z woza, a raczej z materacu. xd Bo byłam u taty, ale mój brat dostał migreny xd [bynajmniej glowa go strasznie bolała] spał na łóżku, a ja wyleciałam na materac. xd Tak więc szybko się umyłam, ubrałam, doprowadziłam moje włosy do jakiegoś stanu i przyjechała Ola. Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy do parku. Tam to się działo. xd W parku Ujazdowskim [bo tam byliśmy] jest taki zarąbisty plac zabaw. xd Zaczęliśmy się bawić i biegać, i ganiać, tak że powoli plac pustoszał [xD To się nazywa wejście smoków.]. No i Ola chciała zjechać ze zjeżdżalni, a tam taki chłopak [może 4-letni] stał z nożem xD [Jak w kryminale. xD] Nóż był plastikowy, od ''kuchni''. xDD Zaczął nas ganiać. To my w nogi. xD Zaczął w nas swoją bronią rzucać. xD To my w górę, na takiego ''pająka''. xD Wszyscy się z nas śmieją, ale to nic. xD Więc gdy się już zmęczyliśmy usiedliśmy na ławkę obok mamy, a ten Mateusz [Bo tak miał na imię, jak mój brat. xD To chyba przez to imię są tak psychiczni. xDD] za nami. Stanął kawałek przed nami z wyciągniętym nożem i zrobił taką minę jakby coś mu się chciało, a nie mógł tego zrobić. xD Każdy się z nas brechtał, a my w nogi przed nim. xD W końcu musieliśmy iść na obiad, więc się go pozbyliśmy. xp Przeszliśmy się kawałek po Wawie i znów wróciliśmy na plac. Tam była taka zabawka, którą my nazwaliśmy ''taksówką''. xD I się w to bawiliśmy. xD Żeby było ciekawiej, tak dla zabawy, zaczęłam trząść ''kierownicą'' i powiedziałam ''Coś się popsuło... Zepsuło się!''. A tam taka facetka [Z małym dzieckiem], która siedziała za nami na ławce: ''To jak się zepsuło, to trzeba też zostawić małym dzieciom''. I mówiła to na poważnie. xDD My schodzimy z ''taksówki'' i się z niej lejemy. xDD Następnego dnia [też z Olą] poszliśmy trochę na plac, a potem na Nowy Świat i Stare miasto. Była tam jakaś parada ze strojami z różnych krajów, a dalej wystawa samochodów. Od najstarszego to najnowszego. Mamy zdjęcia przy takiej furze... xDD Z lat... a bo ja wiem. xd z lat wczesnych, o. xDD Wskoczyliśmy też do McDonalda, no a potem to już mi sie nie chce opisywać. O. xP
Nie pytajcie skąd te pomysły na zabawy, odbijało nam. xD
Jak teraz jeszcze raz to przeczytałam to jeszcze bardziej śmiać mi się chce. xD I w ogóle, jak ja piszę?! xd No dobra, i tak dzisiaj się rozpisałam jak nigdy.
Buziaki. ;**
P.S. Fotka z Wawy z parku. ;]
Nienawidzisz mnie,
a kradniesz moje myśli.
Wytykasz mi błędy,
a potem idziesz i popełniasz te same.
Już nawet nie ukrywasz, jak bardzo pragniesz być mną.
Myslisz, że mnie to frustruje?
Mylisz się.