Kocham kosmos, choć na niebie widnieje tylko jego namiastka . Kocham się śmiać, choć robię to coraz rzadziej. Kocham patrzeć na szczęście innych, choć czuję ból przez nieposiadanie go. Kocham, bo serce wybiera sobie ofiarę tej miłości, ale czy moje serce musi być takie leniwe przez co nie szuka ofiar ? Gdyby tak nie było, ułatwiło by mi to trochę życie, mimo że będę cierpieć, wolę to niż dawać cierpienie.
http://www.youtube.com/watch?v=VCnPe5bBnAU