choroba wszechogarniająca  

Teza: Prawdziwemu przyjacielowi w potrzebie można pożyczyć nawet ukokochaną.

chyba na marsie...

Z moich obliczeń wynika, że tak naprawdę nie jesteśmy tymi,

którymi jesteśmy tylko tymi za których sie podajemy (na-co-dzień)

...a że podajemy się w różnych środowiskach za różne osoby...

jesteśmy więc wszyscy niesamowicie fałszywi i na swój sposób wyalienoani,

nie pasując tak naprawdę nigdzie, starając się jedynie najdokładniej dopasować

w nakreślone ramki, w niesamowicie ekstrawertyczny sposób obanżając

nasze introwertyczne, znudzone dusze.

gdyby tak wyzbyć się strachu o opinię

możnaby powiedzieć szczerze co się czuje...

że się kocha tęskni obserwuje ..w myślach całuje @.@

http://www.youtube.com/watch?v=w6j_-SIKYFw

na razie musimy jednak czytać sobie w myślach i słuchać tych niewypowiedzianych słów...

algorytm czytania w myślach:

a) spojrzeć jednym i drugiem okiem

b) w oko trzecie i czwarte

c) mając te dwie pary oczu wytrwać tak przez moment w niemiej konwersacji.

d) i już .