Miłość jest jak nar­ko­tyk. Na początku od­czu­wasz eufo­rię, pod­da­jesz się całko­wicie no­wemu uczu­ciu. A następne­go dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jed­nak poczułeś już jej smak i wie­rzysz, że będziesz mógł nad nią pa­nować. Myślisz o ukocha­nej oso­bie przez dwie mi­nuty, a za­pomi­nasz o niej na trzy godzi­ny. Ale z wol­na przyz­wycza­jasz się do niej i sta­jesz się całko­wicie za­leżny. Wte­dy myślisz o niej trzy godzi­ny, a za­pomi­nasz na dwie mi­nuty. Gdy nie ma jej w pob­liżu - czu­jesz to sa­mo co nar­ko­mani, kiedy nie mogą zdo­być nar­ko­tyku. Oni kradną i po­niżają się, by za wszelką cenę dos­tać to, cze­go tak bar­dzo im brak. A Ty jes­teś gotów na wszys­tko, by zdo­być miłość. ~ Paulo Coelho

WEDDING IS COMING

JEJKU, JEJKU, JEJKU!

Zakład zakończony, nie straciłam Go- już nigdy nie stracę.

Były łzy szczęścia, pocałunki, mnóstwo uścisków.

Kocham Go, uwielbiam, ubóstwiam.

Jest dla mnie wszystkim, moim serduszkiem- bez serca nie da się żyć...

Obiecał, że wybierzemy się razem w miejsce, gdzie już dawno mieliśmy iść- podejrzewam, że to most kłódek... <3

Brakuje mi słów, by opisać to wszytsko, co czuje- z resztą, najważniejsze że On o wszytskim wie.

Szkoła?

Dobrze, na razie spokojnie nadrabaimy zaległości (:

Jutro 2 lekcje + wycieczka do NBP- pięęęęęknie.

http://ask.fm/pivoniaa