Wszystko się piepszy... Jest coraz gorzej, a myśl o niedalekiej przyszłości mnie przeraża. Może uda się to jeszcze naprawić, mimo iż wojna wisiała w powietrzu od wielu miesięcy. Tyle o moich rozterkach.
Teraz coś na osłodę. Zostały mi Dagmary lody w zamrażarce :D A i wczorajsze spotkanie mio przegranej, było bardzo udane :D
Jak widać mordy umalowane, paznokcie dokończone. Hmm, myślę jeszcze raz zrobić sobie akryle, inny wzór, no ale to później :P narazie nie mam czasu, bo mama niedługo wraca i trzeba sprzątać xD
Muszę jeszcze wstawić jak zrobiłam sobie ostatnio pazury, bo narmalnie aż sama jestem z siebie dumna O.o