Dzisiejsze

Ehh, jutro do szpitala.

A no właśnie, nie wiem czy pisałam, plany się zmienily no i właśnie piszę, że termin zmienił się na poniedziałek, czyli JUTRO! :(

Boje się troche, tego badania i tego co wykryją.

Do tego kłutnie z Mamą, no ale wkońcu muszą kiedyś być. Mam na szczęście poparcie Taty no i oczywiście Mariusza ;] <moim zdaniem -słuszne> Ale co ja tam wiem... ;p

Już spakowana, matma pod ręke i jade przygotowywać się do klasówki, która odbędzie się tego pięknego jutrzejszego dnia.

Właśnie zobaczyłam, że mam sznyta na ręku xD Nie wiem czemu, ale ciągle gdzieś o coś zachaczam i mam na rękach pełno takich kresek w rożnych miejscach xD Jak jakieś EMO xD

Dzisiejsze przemyślenia?

Cholernie kocham Mariusza! :*