No to wreszczie dodaje notke ;D
Fotka jak widać z taką bardzo miłą panią ;D :*****
Dzień z początku był zjebany nie dość że do Żar jest 2 godziny jazdy to jeszcze obok ciot przejeżdzaliśmy(falubaz) no i dostaliśmy w dupe,na zawodach zajebistą grupe wylosowaliśmy z Nową Solą i Żarami 4-0 i 3-0 dostaliśmy.Potem powrót i już zaczynał się humor poprawiać czyli śmianie się z byle czego takie jak np. z przechodniów czy nawet z krów??!! xDDDD
Potem wysiedliśmy z naszego superowego busika xD i Wsiedliśmy do jeszcze lepszego Fiata xD Zimny łokieć hahahahaha ;D Najpierw Henia odwieźliśmy (popisówa na koniec przed nim czyli palenie gum xD xD A potem mnie,poszłem do domciu zjeść kochany obiad :) i oczekiwanie na Rafała i na podróż do krainy wiecznych łowów xDDD Ale nie o łowach bede tu gadał tylko o Lipinkach i fajnej pogodzie ;D
No to przyjechał w końcu swoją Jadzią i ruszyliśmy na Lipinki po drodze wróciłem sie jeszcze po kurtke bo targało xD No i jedziemy zaczeła się zajebista pogoda a mianowicie mały DESZCZYK xD No to przyjechaliśmy a tu kurwa problem bo ja z Rafałem nie wiemy gdzie przystanek jest xDDDDD No to jedziemy na ślepo oczywiście Rafał prowadził i jakimś cudem zauważył przystanek no to pojechaliśmy do niego i czekamy.No właśnie nie napisałem na kogo xD A mianowicie Na KiŃe i koleżanki a tymi koleżankami były Ola ;) i Iza ;) potem przechodzili przez Lipiny jeszcze Klaj i spółka xDDD
Potem gadanie śmianie takie tam wiecie głupoty xD Jeszcze poszliśmy do Baru (nie żeby pić tylko żeby sobie posiedzieć xD) no to ide z Olą i Izą do Baru a KiŃa wzioła mój rower i pojechała z Rafałem no to doszłem a tu patrze KiNa juz prawie sika ze śmiechu rafał z bulwersowany bo kierwnica mu sie przestawiła na drugą strone jakimś cudem xD a przy okazji zagrałem z Rafałem w bilarda xD Cyna przed dziewczynami wygrywając z Rafałem ;D A tam pewno dawał mi fory xD No i doszła Godzina 20.30 KiNa juz płakała że odjeżdzam xDDDD Ale musiałem już jechać no to pożegnani bla bla bla pojechaliśmy.Przejezdzaliśmy przez setki kałuż Rafał sie zmagał z latającą kierownicą xD A padało jak z pyty strzelił ;D I gdzieś koło Chudaka Rafał się nagle zatrzymał a ja oczywiście nie mam hamulców co tu robić musiałem przejechać jakieś 100 metrów żeby zawrócić xDDD Patrze i tu nagle główna atrakcja notki ,,rower bez kierownicy'' xDDDDDDDDDD mianowicie śruba odleciała od kierownicy u Rafała i gdzieś ją zgubił xD I musieliśmy dalej prowadzić Rowery ;) zawiedzeni rozeszliśmy sie do swoich Willi co nazywamy domem ;D A dalej już nie bede pisał co byłow w domu bo to nie wasza sprawa xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Jeśli miałbym to streszczić to powiem tak:
Było Fajnie xD
A i dodam iż jutro BARCA zdobędzie mistrzostwo Hiszpani !
Barca !