fot. by Antonio; r w kółeczku i co tam jeszcze
Nie ma przypadków, wszyscy dobrze o tym wiecie. Przeznaczenie też jest naciągane i najczęściej służy za wymówkę dla własnego lenistwa. A dzisiaj stałam sobie na jesiennej (nie oszukujmy, to nie zima) alei, w tych moich napuszonych lokach, których jest zbyt dużo by wyglądać do ludzi i zbyt mało by być Tiną Turner, stałam i pierwszy raz od bardzo dawna czułam, że mogę zdobyć świat, szczerze i do szpiku kości, czułam, że mogę zupełnie wszystko.
Czekam, jeszcze nie wiem dokładnie na co, jeszcze nie wiem czy przyjdzie. W końcu zrozumiałam Becketta. Co będzie moim Godotem?