Teraz mój umysł jest wszędzie, a jedyną myśl jaką mam, to utonięcie.
Wzrok kieruję ku niebu, zresztą po raz kolejny,
pytam siebie czy to ja, czy to ten świat jest beznadziejny.?
Czy moment bezimienny można nazwać chwilą.?
Czy chwila chodź przez moment może trwać lat milion.?
TO ZDJĘCIE MNIE PRZERAŻA.
A W SZCZEGÓLNOŚCI TA MORDA.
MAM DOŚĆ SZKOŁY!
MOJA GŁOWA. -,-
U M I E R A M .