Yh. Coraz bardziej zaczynam rozumieć pewne rzeczy,niestety w dość głupi sposób,a czasem nawet bolący.Czekają mnie ciężki dni,muszę jakoś przeżyć to wszystko i zakończyć pewną tak jakby drugą część roździału,który czasem mnie przytłacza,a czasem śmieszy.Jak widać jeszcze wiele,wiele rzeczy przede mna,dlatego też zamierzam ten czas dobrze wykorzystać i niczego nie żałować,popełniać mniej błędów i rozważnie,samodzielnie podejmować decyzję choć nie ukrywam,że rady pewnych osób są tutaj niezbędne.Dziękuję Wam! Tym.którzy są i zawsze byli. :*