totalne nieogarniecie...
_________________________________________________________________________________

Zdjęcie z Moimi Gwiazdeczkami;) Moja Ania, najcudowniejsza i najcieplejsza osóbka jaką dane było mi poznać! Ale niestety bardzo mało osób to zauważa, co mnie cholernie wkurza:/ Chociaż z drugiej strony ich strata!:) No i Kajka, Mój Ziomek! NORMALNA, po prostu normalna i kochana! 

To cudowne mieć kogoś na kogo możesz zawsze liczyć, kto Cię zrozumie, stanie za tobą murem, a gdy trzeba palnie w ŁEB !:)) Każdy ma po tysiąc znajomych na "fejsie" czy "nk", ale ilu takich prawdziwych? Godnych zaufania? Ze szczerymi i dobrymi chcęciami wobec Ciebie? Wydaje mi się, ze mało, ale może to i dobrze;) Ponoć liczy się jakoś, a nie ilość. Może poprzewracało mi się w głowie, ale przysięgam, ze wolę mieć paczkę znajomych na których mogę polegać od tysiąca znajomych na fb, którzy na ulicy udają, ze mnie nie znają.

Ostatnio przekonałam się, że ludzie są perfidni, samolubni i fałszywi. Ale mam to już gdzieś. Są osoby, na których mi zależy, dla których zrobiłabym wiele. Inni są mi obojętni, mam dosć starania się na marne, nie mam siły na daremne próby przypodobania sie komuś, kto i tak ma mnie w dupie.

Mam dość durnowatego Liceum w Strzelinie, w którym każdy z siedzących na korytarzu czeka tylko na Twoje potknięcie się na schodach. Niektórzy mają wszystko podane jak na tacy, zero problemów i chyba własnie dlatego zaczynają zajmowac się problemami innych.;]

Ale każdy uczy się na błędach i przez doświadczenia. Im tego wiecej tym jesteśmy silniejsi. Ponoć. ;)