jak zwykle niedzielowe zamulanko, za kilka godzin monotonia powrotu do Sandomierza, boże jak mi sie nie chce, to będzie taki ciężki tydzień ;<
na dodatek taka chujowa pogoda, chce już świeta i ten cały klimat *.*
"A jak przyjaciół policzysz na palcach jednej ręki to już dużo w tych czsach"