I nie ma mocnych
Dodano: 1 WRZEŚNIA 2009
Ostatnia sierpniowa noc...
Ostatnia sierpniowa noc...
Tak więc, jak widać było ognicho. Najprawdopodobniej najlepsze jakie kiedykolwiek robiliśmy. W końcu dla uczczenia ostatniej wakacyjnej nocy moich kumpli, bo ja mam jeszcze miesiąc... Cóż ktoś musi i tyle.
No więc tak:
*Robienie zdjęć przy zmiennym świetle z ogniska, nawet z lampą błyskową to jest naprawdę sztuka.
**Zmieniłem trochę koncepcje i dlatego pewnie daruje sobie góry.
***Tak trzeba.
****Za te ogniska najpewniej kiedyś zapłacimy grzywnę.
*****Pozdrowienia dla ziomków.
Tyle.
