Kochany Kołek !.
Zdjęcie jeszcze z Łańcuta . Walduś zrobił Jabbarowi na koniec występu prezent w formie niespodzianki , czyli wziął kosz z kwiatami który stał za kulisami , papier toaletowy i powędrował na scene jak gdyby nigdy nic
.Mina Marcina była równie zaszokowana jak nasza ,ale oczywiście podziękował za prezent koledze
.Po występie bardzo mi pomógł i tu chciałabym mu serdecznie podziękować , bo gdyby nie on to byłoby nie ciekawie
.
A już niedługo relacja z podwójnego występu Mruczaków