06.06.2012r Opatów
Ten występ był troszkę pomieszany , jeśli chodzi o programy oczywiście
Trochę Czerni czy Bieli , trochę Nudy Rutyny i Odcinania kuponów , było to spowodowane tym iż występ odbywał się w amfiteatrze a raczej czymś co miało go przypominać xD
Michaś na tym występie był strasznie biedny a raczej w trakcie występu
Jakiś świr który zgłosił się do ,,Janka" był ...nawet nie wiem do jakiej grupy go zaliczyć .. Nie był pijany , bardziej bym powiedziała że należał do jakiejś sekty , bądź był pod wpływem narkotyków ( choć wyglądął całkiem normalnie - jeśli chodzi o stabilność ) z wyglądu miał brodę i wyglądał ogólnie jak Żyd ...
Na początku był dość zabawny nawet Jabbar podczas tłumaczenia kilka razy się podśmiechiwał z niego (niezastąpiona widoczność z 1 rzędu
) . Gdy zaczęła lecieć muzyka ,,Janek" już nie byl śmieszny a żałosny
Gdy Michał wszedłna scene w stroju Indianina koleś go chyba nie poznał i z całej sily uderzył Michała w nos ( uderzył go głową a na głowie miał już kask ) ... Przy opisie to może wydaje się śmieszne ale miałam już wstac wejsc tam na scene i wykopac tego kolesia na drugi koniec świata
Koleś próbował jeszcze raz Michasiowi przyłożyc ale ten na szczęscie odepchnął go ..
Podczas piosenki Jabbar i Kołek nie wiezili o co chodzi bo wchodzą później w piosence .. Michał co chwila trzymał sie za nos .. widać było jaki był czerwony... Nic dziwnego że potem poleciała mu trochę krew
Na szczęscie przy autografach jak chwilkę z nim pogadałam powiedział że całe szczęscie że zdąrzył trochę odskoczyć bo mogło to sięgorzej skończyć .... Jednak oboje stwierdziliśmy że wczoraj (dzień wcześniej byłam w Tarnowie ) i im się grało lepiej i mnie się lepiej oglądało
.
Kocham Was za wszystko