Wole stać z boku, niż po trochu ginąć w amoku,
Jaźnie chaosu serca chłodu, dusze z lodu od pokus
Obfitość pokut bez fali lotu, pielgrzymki idiotów
Pochód w strone cyklonu, chołd ku czci boga nalogów
Nie potrzebuje wrogów bo po chuj ide swoją drogą w toku,
Na każdym kroku kroczy ze mna spokój, a u boku jego torów stąpa pokój.