Wypalony, z wszystkiego co mnie bolało.
Wszystko co oplatało serce, zniknęło
nic nie więzi już duszy, tylko popiół
okrywa jej piękno.
Powstanie, jak ranny żołnierz
odrodzi się, jak umarły feniks,
powróci, jak uciekinier do domu.
Zgliszcza obróci w łąki
popioły w żyzne ziemie,
śmierć zastąpi życie.
i nie będzie już smutku
tylko szczęście i miłość.