Perfection

nie jestem ideałem. nigdy nie będę i nie chcę być. przecież to oczywiste. ludzie po prostu wymagają od Nas, abyśmy byli idealni. po co? dla Ich satysfakcji? nawet jeśli będziesz, taki, jaki Oni chcą to to nie zmienia faktu, że nie będziesz idealny. idealne rzeczy nie istnieją. a może inaczej. dla każdego znaczenie słowa 'ideał' jest inne i nie warto się podporządkowywać do czyjegoś znaczenia tego słowa. czemu po prostu nie będziemy tacy, jacy chcemy? przecież to takie proste. podobno. w sumie... nie, to nie jest proste. krytyka i tzw. 'hejterstwo' ze strony publiczności, ludzi, którzy bacznie obserwują Nas, Nasze życie, jest zbyt silne i czasem doprowadza do niepohamowanych w skutkach wydarzeń. najprostszy przykład? samobójstwo? depresja? ktoś może powiedzieć: 'Ej, ale przecież na to nie wpływają ludzie, decyzja o samójstwie wychodzi od Nas samych, a depresja to nic innego, jak tzw. przeciążenie psychiczne'. na to ja niestety nie mogę się zgodzić. od Nas samych wychodzą czyny, tylko te czyny są spowodowane czymś. czymś co jest zbyt silne, żeby człowiek był w stanie się bronić. tym czymś są ludzie. a depresja? eh, inny i zdecydowanie oddzielny temat na notkę.

odpowiedzcie mi na jedno pytanie. czemu? czemu ludzie są tak głupi, żeby ogłupiać i wręcz doprowadzać do szaleństwa innych? przewaga psychiczna jest zdecydowanie silniejsza niż fizyczna. pomyślcie czasem o tym, kiedy obok Was przejdzie jakiś 'pedał', 'dziwka' czy ot 'babochłop'. po prostu pomyślcie.

aktualnie nie mam foć, więc notek nie będzie, ofc, musicie mi wybaczyć, a jak nie to mi przykro będzie i się załamię.

focia z Londynu chyba. ahh, te sweet focie z zaskoczenia.

pozdrawiam.

cisnę za plecami :)