oł je, nareszcie połączona ze światem:D
a dla wszystkich tych, którym na powyższy widok pociekła slinka, mam niestety złe wiadomości. wszystkie truskawki po uprzednim wykorzystaniu zostały brutalnie skonsumowane...
ale nie smuccie sie! są też dobre wiadomości:) na stole, w mojej prywatnej kuchni stoja jeszcze dwie pełne miski tych czerwonych przysmakow i obawiam sie.. ze sama sobie z nimi nie poradze :) wiecie gdzie mnie szukac:D
buź :*