no i jestem w domu. Nie ma nic bardziej intrygującego jak spina z rodzicami oraz zapalenie płuc. Tydzień bez szkoły. Ciesze sie z tego powodu niesamowicie. Skupie sie w końcu na pracach artystycznych, mając w dupie wszystkie przedmioty ogólnokształcące. Będę za wami tęsknić dzióbki z bydgoszczy. Do zobaczenia 12!
fuck the shit!
zabrałam sie dzisiaj za malowanie, po czym okazalo sie poźniej ze nie mam czarnej farby... musialam przerwac moje ekscesy i zostawić wszystko na jutro i jestem tą sytuacją bardzo poddenerwowana... -.-
15 grudnia - dzień wyjazdu do krakowa na wystawę w. turnera! cały dzień i cala noc w pociągu, aż nie mogę sie doczekać :D
robie sobie smiley-a!!!! ye ye ye ye ye.
ale jak narazie jestem chora.
dziekuje dobranoc.