Nienawidzę zimy -,-
Chyba w końcu zaczyna się normować :)
Nie mogłam zasnąć, w uszach mi szumiało i wciąż czułam zapach tamtego miejsca. Myślałam przez to dużo, miałam mętik w głowie, zauważyam wiele rzeczy, zdałam sobie sprawę, że nie jest, tak jak myśałam, w końcu przecież się zmieniłam. Zasnęłam, obudziłam się szczęśliwa. Może przyda się luźniejsze podejście do życia.
To, co dla innych może brzmieć pesymistycznie, dla mnie brzmi optymistycznie.