Tak, długo nie pisałam...
Bo była Lidka.
Nie miałam czasu.
Musiałam za nią chodziĆ i sprzątaĆ waciki.
....
Ale były niezłe akcje z Brunonem ;dd
Albo jak uczyła się jęczęĆ.
Oglądanie niezboczonych filmÓw w nocy. xD
Wieczorne spacerki.
Rutyna: Wiesz.... zajadłabym sobie...
I dreptanie do sklepu po Twistery.
Nauka używania zalotki.
'ten' śmiech.
itp. itd.
Jutro do babci, bo się stęskniła.
Bd w niedzielę.
I znów pojawił się on....