wczoraj nie pisalam bo mi sie nie chcialo.. nie mialam humoru i mozna tak powiedziec ze nadal nie mam. Wyrzucilam z siebie pare slow.. nie powiem ze ich zaluje bo tak na prawde potrzebowalam tego. ale ich reakcja bylam dla mnie smutna. bo dowiedzialam sie, ze moge zranic wiele osob mowiac im o tym. Wczoraj byla dyskoteka.. moze nie powinno tak byl ale stalo sie. pare bledow sie popelnilo i teraz mam swiadomosc jak to moze bolec :( znalazlam zrozumienie u innych osob tego mi tak na prawde bylo trzeba. szczerza rozmowa.
Dzieki Ajsza :*
the end.