photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 SIERPNIA 2015

ekhem!

dziwnie się czuję.

czuję pustkę.

 

a może odpoczywam od Pana na powyższym zdjęciu? 
eh. taki odpoczynek jest jedynie męczarnią.

 

 

 

 

Niespełnione w odpowiednim czasie marzenia przeistaczają się w coś innego. Zamieniają się w coś, co niekoniecznie utożsamiamy z 'marzeniem'. Stają się bardziej celem, czymś do osiągnięcia niż czymś TYLKO wymyślonym, mniej lub bardziej zaplanowanym w naszej głowie. A może to kwestia dorastania i nabycia swego rodzaju "doświadczenia życiowego" związanego z tym, że należy dążyć do wszelakich kwestii wymyślonych w naszej głowie? 
Co sie stało z tym wcześniejszym, co się stało z marzeniem?
Dlaczego jego spełnianie nie budzi pozytywnych emocji, a wręcz przeciwnie?

żle mi tu.


Częstochowo, nie lubię Cię!

 

 

To wina miejsca, ale też brak innych czynników (a raczej czynnika). Pielgrzymkowy znajomy, bądź bliżej.