Nawiązując do robionego przezemnie i tego mojego batmana (batwomenkę? :D) kolejnego dzieła każdy tworzy, kreuje, charakteryzuje swoje życie, siebie i to co daną osobę otacza.
Otaczasz się ludźmi, pochłaniasz ich zwyczaje, zaczynasz emanowac ich dobrą/złą energią. Więc gdy patrzysz na grupkę ludzi i żal Ci dupę ściska, bo sa tak 'NIE TACY' to może nie ma sensu? nie ma sensu z nimi? i jak sie dogadać? gdzie znaleźć siłę dalej?
siłę znajdziesz w takich swoich zgredach, tych bardzo 'TAKICH', ale nie zawsze wiesz kto jest 'TAKI' a kto 'NIE-TAKI'
jak to zrozumieć? jak dowiedzieć się kto jest kim...?
A Ty.. jakim jesteś zgredem?
A jakim zgredem jestem ja? I dla kogo jestem kimś? A dla kogo kimkolwiek?
Odliczając do Karwi.... :)