`Codziennie jadę przez miasto
Przez szybę patrzę na tych ludzi wszystkich
Na całą rzeczywistość, której jestem bliski
Na otoczenie, które do myślenia zmusza
Słuchawki w uszach, włączam play i teraz słucham
Jadę, słowa dudnią zmiksowane z podkładem
Przedstawiają wartości i myśli, które są przekazem
Daję radę, jestem sobą, daję słowo
[...]
Znam to, to muzyka jak esperanto
W sobie mam to, to nie zginie jak fantom
Dzięki wam to, dzięki sobie fenomenada
Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać
Kolejne przystanki, wciąż jadę, wciąż patrzę
I myślę sobie, że może kiedyś było łatwiej
Muzyka na taśmie mówi bym o tym pomyślał
Przeszłość szanuj, ale to przyszłość jest bliższa
Wiara najwyższa w to, że będzie lepiej
powrót do Fenomena