Chciałabym obmyć się ciepłym wiatrem,by zachodzące słońce dotknęło swoimi promieniami mojej twarzy,aby woń świeżej,zielonej trawy dotarł do moich nozdrzy.Abym została uraczona dźwiękiem wydawanym przez komary i uczuła lekkie ukąszenia na policzku,ramieniu,szyi...Chciałabym wycisnąć wszystkie soki z soczystej pomarańczy,każda kropla byłaby jak eliksir wiecznej rozkoszy.Jej smak byłby ukojeniem dla spierzchniętych,spragnionych ust.
Wpatrując się przed siebie, w piękną, granatową przestrzeń wszystko wydawałoby się proste. Dalekie byłyby smutki i niepowodzenia. Myśli krążyłyby po gwiazdach i zakreślały zmysłowe kształty .Obrazy w mojej głowie i słowa trudne do wyjawienia wypisywałabym niewidzialnym pismem do odczytania tylko dla nocnych ptaków i budzących się do żeru zwierząt.
Leżąc tak, poczułabym wyjątkowość nocy, jej czar i strach przed niebezpieczeństwem. Gdzieś muzyka,
która daje ujście emocjom, utrzymuje przy życiu, jest radością a czasem wywołuje poruszenie, jest przepełniona inspiracją i dzikimi instynktami.
Cudowna byłaby ta noc.
Nad ranem, słuchając porannego śpiewu ptaków, czując chłodny powiew wiatru
i ześlizgujące się z liści krople rosy, prosto na moje ciało, zwyczajnie bym wstała i ruszyła w stronę rzeczywistości, by sprostać pewnym wymaganiom.
Zostawiając własny świat marzeń i pragnień, świat pięknych myśli, dumania,
niekończącej się zabawy w miłośnika strachu i kawałek własnej siebie- powróciłabym do wszystkiego,co jest teraz, do szarych i ponurych dni, gołych drzew i zaspanych owadów, pustych pól i zziębniętej ziemi, do własnej zwyczajności.
>Księżyc jak tabletka od bólu głowy
Każda noc ma gorzki smak
Za dużo pytań i żadnej odpowiedzi
kiedy otwieram drzwi
Zardzewiałą windą wjeżdżam
na ostatnie piętro
Tutaj mieszkam
w pokoju z palmą
Zardzewiałą windą wjeżdżam
na ostatnie piętro
Tutaj mieszkam
Teraz leżę na dywanie
Liczę liście na roślinach,
cienie na ścianie
i wzory na dywanie
Obserwuję ryby pływające w akwarium
zmęczony sobą
Za oknem deszcz
Krople spływają z nieba
jak czarna krew
Pamiętam każdą taką noc<