a może jednak wrociłam ? sama nie wiem.
tak poza tym, to znów mam dość, wszystkiego. dochodze do wniosku, że nie ma sensu o to się starać, bo nie widzę powodów ku temu, aby wiąząc z tym przyszłość. ależ zmąciłam to zdanie. tak nawiasem to ciagle zastanawia mnie fakt z kim ja pojde na chrzciny ? :o
mam ochote, na dobra sesje zdjeciową.