Przefarbowałam włosy na czarno i mam długą grzywkę na prosto więc jestem emo. Jutro postawie irokeza i będę punkiem. Pojutrze ubiorę glany i czarny płaszcz- zostanę metalem. Sobota- glany + białe sznurówki więc Oi! W niedziele włoże czarną sukienke z gorsetem i będe 100% goth. Potem pomaluje usta na czerwono i wytnę grzywkę lekko w górę to będą rockabilly girl. Przerzucę dredy do przodu i pomyślą sobie 'o! rasta'. Spuszczę spodnie trochę niżej to powiedzą żem skejtówa. Pewnego wieczoru siądę na ławce pod blokiem w szerokich spodniach z dresu i będę blokersem. Nazajutrz wyjdę w rozdartych w kolanie spodniach i flanelowej koszuli żeby poczuć sie jak grunge'owiec. Na koniec zapuszczę włosy, wplotę w nie kwiaty, ubiorę koraliki i będą hippisem.. aaa zapomniałam.. potem wywalę te kwiatki, wskoczę w białe kozaczki i będę Barbie.
oj ludzie... jacy wy wszyscy jesteście śmieszni. macie pragnienie segregowania świata wobec jakichś chorych schematów. każdy jest tym kim sie czuje a nie tym na jakiego wygląda.